Niemniej jednak, przed założeniem rachunku maklerskiego, warto wziąć udział w kilku szkoleniach forex, tak aby zrozumieć, jak działa rynek i co ma na niego wpływ. W tym artykule podpowiadamy, jak wyglądają kursy z forexa i czy warto z nich korzystać. Przeanalizujemy również, ile kosztują takie szkolenia i które z nich są godne
Oznacza to, że użytkownik, który skorzysta z kodu promocyjnego, wyższą kwotę na grę na swoim koncie, niż jaki miałby normalnie. Oprócz bonusu startowego dana osoba może też korzystać z regularnych bonusów i promocji oferowanych przez Energy Casino. Kod promocyjny Energy Casino 38 można znaleźć w wielu miejscach online.
Zapytajmy naszych użytkowników i ekspertów w dziedzinie technologii. Jeśli chodzi o usługi VPN, trudno jest konkurować z NordVPN-em. To wiele rozmaitych serwerów, doskonały zestaw zaawansowanych funkcji, silne mechanizmy prywatności i bezpieczeństwa oraz aplikacje klienckie dla każdej dużej platformy.
Pierwsza sprawa: korzystanie z prostytucji to grzech ciężki (nie wiem, dlaczego pan xc napisał, że nie wie, czy to grzech - wystarczy sięgnąć do Katechizmu Kościoła Katolickiego). Druga sprawa: jeśli patrzysz krótkowzrocznie to skorzystanie z płatnego seksu to przyjemność, rozładowanie napięcia itd., ale to na chwilę.
Z usług takich agencji chętnie korzystają również studenci, emeryci i renciści, a także osoby, które poszukują pracy dodatkowej, ze względu na to, że godziny pracy u wielu klientów takich firm są na tyle elastyczne, że pozwalają łączyć naukę czy pełny etat z takim zatrudnieniem. Dużą zaletą agencji pracy tymczasowej jest
Łącz się tylko z zaufanymi sieciami. W miarę możliwości powinniśmy korzystać wyłącznie ze sprawdzonych sieci, z których pobieramy Internet. Za bezpieczne uważa się sieć domową lub służbową (o ile są one odpowiednio zabezpieczone np. hasłem). W przypadku korzystania z Internetu poza domem najlepsza będzie transmisja komórkowa.
W Norwegii prostytucja jest nielegalna. W 2009 roku tutejsze prawodawstwo zakazało nie handlu usługami seksualnymi, ale kupowania ich. Norwegowie wprowadzili ponadto bardziej restrykcyjne, niż w innych krajach, normy prawne. Obywatele tego kraju nie tylko nie mogą czerpać korzyści z nierządu, ale także korzystać z usług seksualnych
Monika: Kiedy ukończyłam osiemnaście lat, musiałam wyprowadzić się z domu. Nie byłam w stanie mieszkać dłużej pod jednym dachem z uzależnianą od alkoholu matką i jej konkubentem, który również był alkoholikiem, a do tego stosował przemoc. Pamiętam, jak kiedyś rzucił we mnie szklanką, którą miał pod ręką, tylko dlatego
Prostytucja jest nielegalna – karze się tylko klientów nabywających usługi seksualne. Prostytucja w Polsce nie jest zabroniona prawnie, jednak w polskim kodeksie karnym wymieniono trzy rodzaje przestępstw związanych z prostytucją: stręczycielstwo, sutenerstwo i kuplerstwo .
Uznałem, że jest to zjawisko, które warto opisać, tym bardziej że - gdy przymierzałem się do pisania - stopniowo zanikało. że w samym Toruniu korzysta z usług prostytutek jakieś
rUPzZAm. Przykuty do elektrycznego wózka Łukasz regularnie korzysta z usług prostytutek. Było ich tyle, że już przestał liczyć. "Niektóre z nich to wspaniałe kobiety. Traktowały mnie jak zdrowego faceta". Klaudia Stabach: Widząc cię w pierwszej chwili, można pomyśleć, że jesteś chorym, nieszczęśliwym Kaznowski: Tak, bo ludzie z góry zakładają, że jak jest jakiś paraliż (w moim przypadku wiotkie mięśnie), to powinno się leżeć przykutym do łóżka i oglądać telewizję. Ja jestem przykładem tego, że bariery i ograniczenia są jedynie w naszych głowach. Często jestem przerzucany jak worek kartofli, ale nie przejmuję się dawna jesteś na wózku?Od 7. miesiąca życia cierpię na rdzeniowy zanik mięśni, przez co jestem wyjątkowo słaby i zdany na pomoc innych. Jedynie prawą rękę mam na tyle silną, że potrafię napić się ze szklanki czy operować telefonem. Autor: Łukasz KaznowskiŹródło: Archiwum prywatneWidok niepełnosprawnego w kawiarni czy na uczelni nikogo nie dziwi, ale już na parkiecie w klubie to niecodzienność. Jak ludzie reagują?Raz czy dwa razy spotkałem w klubie osobę, która też była na wózku, więc zdaję sobie sprawę z tego, że mój widok przyciąga uwagę. Ludzie są zaskoczeni, ale jednocześnie mówią mi, że są pod wrażeniem. Praktycznie na każdej imprezie ktoś podchodzi do mnie, przybija piątkę i chce chwilę pogadać. Raczej nie spotkały mnie nieprzyjemne sytuacje. Ochrona bez problemu wpuszcza cię do środka? Przecież większość z tych miejsc nie jest dostosowana do potrzeb przecierają oczy ze zdumienia, ale z reguły nie dosyć, że wpuszczają, to jeszcze oferują swoją pomoc. Niejeden raz któryś z nich brał mnie na ręce i wnosił po schodach. Poza tym jestem w towarzystwie znajomych, którzy wiedzą, jak się ze mną obchodzić, i kombinują co zrobić, żeby udało mi się wejść do imprezach nie jest spokojnie, dzieją się różne sytuacje. Zawsze bezpiecznie kończysz zabawę?Podczas techno imprezy w Sopocie jakiś zakręcony facet, prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, złapał mnie za ręce i prawie ściągnął z wózka. Już wisiałem nad ziemią i czułem, że zaraz wyląduję na parkiecie, ale koledzy w ostatniej chwili podbiegli i mnie złapali. Łukasz ma wielu przyjaciół, prowadzi aktywny tryb życia, poznaje ciekawych ludzi. Tu w towarzystwie Snoop DogaŹródło: mnie, czy sam też przez pewien okres nie wyobrażałem sobie imprezy bez łyknięcia ekstazy. W moim przypadku chodziło nie tylko o to, żeby mieć odlot, ale żeby nie musieć martwić się potrzebą skorzystania co pięć minut z toalety. Pijąc alkohol wiadomo, że częściej trzeba się wypróżnić. To takie szczegóły, o których nie do końca chce się opowiadać, ale one wiele wyjaśniają. Podrywasz dziewczyny na parkiecie?Może zabrzmię jak jakiś Casanova, ale ja nigdy pierwszy nie zagaduję. To one do mnie podchodzą. Myślę, że to dla nich niecodziennie zjawisko, więc pewnie dlatego chcą chwilę potańczyć obok mnie i sprawić mi bardzo bujne życie towarzyskie. Seks też zalicza się do tego?Tak. Uwielbiam seks i nie wyobrażam sobie życia bez tego. Co prawda nie jestem w stałym związku, ale od 10 lat regularnie współżyję, co najmniej dwa razy w miesiącu. Mój pierwszy raz był z prostytutką w Amsterdamie. Po powrocie do Polski stwierdziłem, że wybiorę się do jakiejś agencji towarzyskiej, no i tak to się Łukasz KaznowskiŹródło: Archiwum prywatneJak te wypady do agencji wyglądają od strony technicznej? Ktoś ci pomaga?Zawsze wożą mnie koledzy, którzy pomagają mi wjechać do środka, a później przerzucają mnie na łóżko i wychodzą zaczekać na zewnątrz. Po wszystkim dzwonię po nich, żeby przyszli mnie ubrać i wyprowadzić. Jak prostytutki reagują na twój widok?Dla wielu z nich jest to stresowa sytuacja, bo jednak jestem dosyć nietypowym klientem. W pierwszej chwili nie wiedzą, na ile jestem sprawny, jeżeli chodzi o współżycie, więc obawiają się, żeby np. nie wyrządzić mi było tych kobiet?Szczerze? Nie mam pojęcia. Po kilkudziesięciu przestałem odmówiła ci żadna?To były jakieś pojedyncze przypadki. Biorąc pod uwagę to, jak wiele razy już skorzystałem z tego rodzaju usług, sytuacje, w których mi odmówiono, stanową niewielki ty je postrzegasz?Nie mogę powiedzieć, że cała ta branża jest super, jednak poznałem w tym środowisku wiele kobiet, które uważam za wspaniałe. Traktowały mnie jak zdrowego faceta i dzięki temu sprawiały, że zapominałem o swojej niepełnosprawności. W Polsce prostytucja to temat tabu, który jest uważany za jedno wielkie zło, ale ja to inaczej postrzegam. Dla mnie to są kobiety, które mi pomagają i sprawiają, że pomimo mojej niepełnosprawności, w kwestii seksu też mogę być czas korzystasz z jednej agencji?Nie, kilka razy zmieniłem miejsca i to z różnych powodów. W pierwszej agencji, do której jeździłem, spotkałem wiele fajnych dziewczyn, ale wejście do środka było tragiczne. Mieściła się w starej kamienicy bez windy i koledzy za każdym razem musieli wnosić mnie na rękach. Z kolei np. w innej trafiłem na dziewczyny, które mi nie odpowiadały. Zresztą po kilku latach przerzuciłem się na tzw. prywatne ustawki. Obecnie umawiam się z dziewczynami za pośrednictwem forum internetowego i przyjeżdżam do ich mieszkania. To taka trochę pseudorandka, bo nie idę w miejsce, gdzie cały czas przewijają się różni ludzie – właściciele, ochrona, inne dziewczyny, tylko jestem sam na sam z tą kobietą. Jest lepsza atmosfera. Reszta zasad jest taka sama jak w agencjach, przychodzę i mam swój czas, za który z usług prostytutek korzysta od 10 latŹródło: się w którejś z nich?Zakochać to raczej nie, ale była taka jedna, do której silnie mnie ciągnęło i zaczynało iskrzyć z mojej strony. Aczkolwiek od początku wiedziałem, że z jej strony nie ma szans na coś więcej, więc uznałem, że dla własnego dobra trzeba zakończyć wizyty. To było kilka lat temu i teraz zdaję sobie sprawę, że uczestnicząc w tego typu świecie należy wyznaczać sobie granice i kontrolować emocje, żeby się nie przywiązać. Dzisiaj potrafię korzystać z ich usług i jednocześnie utrzymywać kumpelskie relacje. Z wieloma mam stały kontakt telefoniczny, zwierzamy się sobie. Z jedną czasem spotykam się u siebie w domu, a nawet wychodzimy gdzieś w miasto. Doceniam to, że nie tylko biorą ode mnie pieniądze za seks, ale też zupełnie bezinteresownie i dobrowolnie poświęcają mi swój czas poza godzinami pracy. Zacząłeś chodzić do agencji już jako 18-latek. Rodzice o tym wiedzieli?Na początku nie byłem tak bardzo otwarty w tym temacie i nie rozgłaszałem tego na prawo i lewo, ale rodzice na pewno domyślali się, że jeżdżę na dziewczyny. Po pewnym czasie przeprowadziliśmy kilka rozmów na ten temat i obecnie oni doskonale wiedzą, że to robię. Moi rodzice są bardzo wyrozumiali, chcą dla mnie jak najlepiej i cieszą się, że mogę tak samo jaki inni korzystać z koncerty i dziewczyny to spora część twojego życia. Jest coś poza tym?No pewnie! Dobrze, że o to pytasz, bo jak na razie to rozmawiamy tylko o rozrywkach, a ja wbrew pozorom poważnie podchodzę do swojego życia. Będąc w szkole podstawowej, nauka niekoniecznie była moją pasją i często wykorzystywałem swoją niepełnosprawność, żeby dostać lepszą ocenę. Chodziłem, bo nie miałem wyboru. Jednak w liceum zrozumiałem, że bez matury będę nikim w życiu, szczególnie w mojej sytuacji. Zabrałem się do roboty, zdałem egzamin dojrzałości i poszedłem na studia. Mój wybór padł na dziennikarstwo internetowe. Jeszcze w liceum nawiązałem współpracę z portalem poświęconym koszykówce, która jest moją ogromną pasją, dlatego stwierdziłem, że ten kierunek będzie najlepszy dla mnie. Na uczelni łatwo nie było, ale wtedy już tak ostro nie imprezowałem i potrafiłem skupić się na nauce. Skończyłem ją i obroniłem tytuł magistra. Co więcej, uważam, że te studia naprawdę dobrze mnie przygotowały, czego najlepszym przykładem jest moja biografia "Luzak na kółkach". Ostatni rok poświęciłem na pisanie tej z przyjaciółką na imprezieAutor: Łukasz KaznowskiŹródło: Archiwum prywatneWiele osób, będąc na twoim miejscu, narzekałoby na los i odizolowało się od społeczeństwa. Nie miałeś takiego okresu w swoim życiu?Na pewno były takie momenty, gdy byłem zdołowany, ale to były krótkie epizody. Nie mam powodów, żeby się smucić, w moim życiu cały czas coś się dzieje. Cały czas jestem otoczony ludźmi, mam wspaniałych znajomych i kochającą rodzinę. Byłbym nie w porządku wobec nich, gdybym narzekał, bo oni starają się, żebym miał jak najlepiej w życiu. W Polsce osoby niepełnosprawne często są odseparowywane od społeczeństwa i przez to później tak ciężko się im żyje. Robi się z nich ofiary losu i oni automatycznie sami siebie tak postrzegają. Moi rodzice od samego początku zapisywali mnie do szkół, gdzie chodziły zdrowie dzieci, i dzięki temu ja dorastałem w takim samym środowisku jak one. Rówieśnicy byli tak samo otwarci wobec ciebie, jak ty wobec nich?Na początku zagadywali z czystej ciekawości, żeby zobaczyć jaki jestem, a że ja zawsze chętnie z każdym pogadam i pożartuję, no to szybko przekonywali się do mnie. Czułem się jak jeden z nich, spędzaliśmy czas na przerwach i wspólnie się wygłupialiśmy czy nawet graliśmy w na WF-ie? Jak to jest możliwe?Wszystko jest możliwe. Wiadomo, że nie rzucałem do kosza, ale wjeżdżałem na boisko i przeszkadzałem drużynie przeciwnej. Zajeżdżałem im drogę albo popychałem wózkiem. Całkiem dobrze mi to szło, więc po pierwsze ludzie chcieli ze mną grać, a po drugie zawsze był niezły ubaw podczas meczów. Nieraz zdarzyło mi się oberwać piłką, ale dzięki temu czułem, że nic mnie nie omija i jestem taki sam jak dla ciebie są jakieś rzeczy niemożliwe do zrobienia?Nie zastanawiam się nad tym, bo zawsze podchodzę do wyzwań z nastawieniem, że wszystko się uda. Albo życie bawi się tobą, albo ty bawisz się nim.
- Z usług agencji towarzyskich korzysta aż 20 procent nastolatków w wieku 15-17 lat. Zamawiają prostytutki na imprezy, urodziny, na oblanie zdanych egzaminów - mówi profesor Zbigniew Izdebski z Uniwersytetu Nie po raz pierwszy przygotował pan raport o seksualności Polaków, ale w tym roku po raz pierwszy pytał pan o... długość penisa. Dlaczego?- Nie ukrywam, że inspiracja tych badań ma korzenie zielonogórskie. Kiedy otwierano Centrum Rekreacyjno-Sportowe, odbiło się echem w całej Polsce zamieszanie wokół rzeźby ustawionej przed basenem. Rozpętała się dyskusja: odciąć penisa, zmniejszyć go czy zostawić w takich rozmiarach, jak jest? Na konferencjach słyszałem, co tam się dzieje Zielonej Górze. I że lepiej do nas nie przyjeżdżać, bo można stracić Ale to było zamieszanie medialne. A czym innym jest podejście Tuż przed tym zdarzeniem sprzed basenu na rynku ukazała się książka Adama Mullera "Męska rzecz, czyli cała prawda o penisie", z wywiadami z profesorem Starowiczem, rysownikiem Henrykiem Sawką i ze mną. Wydawnictwo przysłało mi egzemplarz, bym przekazał go prezydentowi miasta. Okazało się, że o penisie zaczęto bardziej otwarcie rozmawiać. I że jest to temat bardzo Na tyle, by pytać o niego w badaniu?- To pytanie było bardziej sondażowe. Chodziło o sprawdzenie, czy potrafimy o tym otwarcie I co, potrafimy?- Pytanie to zadałem mężczyznom, ale odpowiedziało na nie tylko 240. Chyba tych bardziej zadowolonych, bo wynik wyszedł trochę... To znaczy?- 17,26 centymetra. Co prawda mieści się on w górnej granicy normy europejskiej, czyli między 13 a 18 centymetrów, ale myślę, że te odpowiedzi nie oddają całej prawdy. Nie było w Polsce żadnych badań na ten temat, więc trudno się odnieść do tych wyników. To także kolejny powód, by zagadnieniem zająć się na I poświęcić mu naukową konferencję?- A dlaczego nie? Od czterech lat Uniwersytet Zielonogórski organizuje na przemian w Winnym Grodzie i w Warszawie debaty na temat seksualności w kontekście zdrowia. Naszą ścieżką zaczęły też podążać inne ośrodki akademickie. Nie jest więc wykluczone, że w przyszłym roku w Zielonej Górze będziemy przedstawiali wyniki badań i dyskutowali na temat medycznych i kulturowych problemów związanych z penisem. Może brzmi to mało poważnie, ale jest to poważna Ale przecież Polacy - jak wynika z raportu 2011 - są zadowoleni ze swojego życia seksualnego, nieprawda?- Raczej zadowolonych i bardzo zadowolonych jest 68 procent Polaków. Tylko że jak bliżej przyjrzeć się tym badaniom, to dowiemy się, że tak naprawdę niewiele od siebie wymagamy. Niektórzy z nas uprawiają seks z przyzwyczajenia albo z przeświadczenia, że tak wypada. Wydaje się, że czasami nie wiemy, a czasami zapominamy, że mamy wiele możliwości urozmaicenia, wzbogacenia aktywności seksualnej i może ona nam przynieść dużo więcej Może nam tak dobrze? Bez eksperymentów. Może o niczym innym nie marzymy?- Okazuje się, że jednak marzymy, najczęściej o... trójkącie. Tak twierdzą uczestnicy badań. Często nie rozmawiamy ze swoimi partnerami, partnerkami o potrzebach, pragnieniach. A przecież czasem rozmowa rozwiązałaby wiele To pana martwi? Oczywiście. Jak i to, że choć jesteśmy zadowoleni ze swego życia seksualnego, to nie dbamy o swoje zdrowie. Aż 85 procent mężczyzn w wieku 15-59 lat nigdy nie wykonało badań prostaty. A 56 procent kobiet w tym wieku nie odwiedza raz do roku ginekologa, 55 procent nie wykonuje usg piersi i badań Może czujemy się dobrze? Jesteśmy szczęśliwi, to po co biegać po lekarzach?- Profilaktyka jest najważniejsza. Powinniśmy być odpowiedzialni za siebie i za swojego partnera. A z tym nie jest najlepiej. Tak samo jak na przykład z wiedzą na temat HIV/AIDS. Niepokoi mnie, że niemało Polaków nadal sądzi, że to komary przenoszą wirusa HIV, że można zakazić się, przebywając z chorą osobą lub jej dotykając. Martwi mnie też spadek akceptacji dla osób żyjących z HIV. Kiedy sześć lat temu pytałem, czy zaopiekowałbyś się chorym na AIDS z rodziny, twierdząco odpowiedziało 80 procent ankietowanych, dziś tylko Nie jest dobrze z naszą edukacją?- Choć jest ogólne przyzwolenie na wychowanie seksualne, to z realizacją jest gorzej. Aż 35 procent Polaków chciałoby leczyć homoseksualizm. A wydawać by się mogło, że dziś wiedza na ten temat w społeczeństwie jest dużo Podobnie z antykoncepcją?- Niepokojące jest to, że w naszym kraju tabletki antykoncepcyjne używa 29-30 procent kobiet, a stosunek przerywany jest na poziomie 20 procent. Kiedy mówię o tym ostatnim wyniku na międzynarodowych konferencjach, na sali powstaje zamieszanie, pojawia się konsternacja. Nic dziwnego, przecież stosunek przerywany nigdy nie był uznawany przez specjalistów za antykoncepcję. Wtedy mnie tłumaczą: "Ale Zbigniew jest z Polski".- Za to jesteśmy bardziej wierni niż No tak, jednak coraz więcej osób też deklaruje chęć życia w pojedynkę. Nie mają kogo zdradzać, ale zmieniają partnerów Nic dziwnego, że przybywa singli, skoro wielu młodych pracuje dziś od rana do Jednym z powodów życia w pojedynkę są też wyższe niż kiedyś wymagania wobec partnerów. A praca? No cóż, jak pokazują badania, to także dla niektórych miejsce do uprawiania seksu - dla 12 procent. A dla 13 okazją są delegacje, dla 10 - spotkania integracyjne. I to jest nowość w uzyskanych wynikach badań. Podobnie jak wskazanie przez 5 procent badanych szkoły bądź uczelni jako miejsc, w których uprawiali A potem się dziwimy, że czas naszego kochania się systematycznie się skraca...- Średni czas stosunku Polaków spadł z 18 minut w 2001 roku do dzisiejszych 13. Ale to nie musi być 13, to średnia krajowa. Ktoś potrzebuje 18, a ktoś 5 No i jeszcze coraz więcej mężczyzn płaci za te numerki...- Te wyniki zawyżają młodzi. Z usług agencji towarzyskich korzysta aż 20 procent nastolatków w wieku 15-17 lat. Zamawiają prostytutki na imprezy, urodziny, na oblanie zdanych Ale przecież to grzech?!- Badania pokazują nam, że coraz rzadziej mieszamy sprawy religijne z łóżkowymi. Młodzi ludzie - nie mówiąc o internautach, bo to bardziej otwarta grupa Polaków - nie obawiają się Zmieniła się więc strategia naszego kochania?- Kiedyś strategia ludzi rozpoczynających życie seksualne polegała na tym, że zaczynali od seksu waginalnego, a dopiero jak się bliżej poznali, dopasowali, to przechodzili do oralnego, analnego. A dziś jest odwrotnie, nastąpiła znacząca Tak samo jak w przypadku przemocy seksualnej?- Z badań wynika, że coraz częściej w niekomfortowej sytuacji znajdują się mężczyźni. Kobiety są bardziej wymagające. Ona chciałby, a on zmęczony, zestresowany, najchętniej zasnąłby po ciężkim dniu No i kłótnia gotowa...- Na szczęście, połowa badanych mówi, jak bardzo ważna jest dla nich bliskość partnera. W takich sytuacjach możemy więc poprzestać na przytuleniu się i zaśnięciu w Czyli nie jest tak źle?- Myślę, że mamy dwa światy. Jeden medialny, który nagłaśnia jakieś zachowania seksualne, na przykład zabawy gimnazjalistów w słoneczko, gdzie każdy z każdym podejmuje współżycie. Owszem, takie rzeczy się zdarzają, ale nie znaczy to, że są powszechne czy nawet bardzo częste. Podobnie z prostytucją młodzieży czy galeriankami. Albo seksturystyką Polek. To są prawdziwe zjawiska, ale nie powszechne. Tymczasem media często pokazują je tak, jakby dotyczyły większej liczby Polaków. Z badań wynika, że wcale nie tak dużo osób zdradza, że wraz ze zmianami społecznymi ostatnich lat nie dokonały się zmiany związane z seksem Polaków. Tu jesteśmy bardziej konserwatywni niż się nam I dlatego tematyka zdrowia seksualnego wciąż wywołuje tak wielkie zainteresowanie. Co było widać podczas konferencji w Warszawie, na której przedstawiał pan raport "Seksualność Polaków 2011"?- Cieszę się bardzo, bo cóż jest ważniejszego w życiu niż zdrowie, także seksualne. Poza tym konferencja to także okazja do promocji Uniwersytetu Zielonogórskiego i naszego z Twojego regionu
Dla sporej grupy osób aranżacja i wykańczanie wnętrz stanowi jeden z najprzyjemniejszych etapów w trakcie budowy lub remontowania domu. Jednak nie zawsze projektowanie wnętrz jest takie proste, jak na początku się nam wydaje. Aranżacja pomieszczeń może przynieść wiele kłopotów, o których wcześniej nie myśleliśmy. Chcąc uniknąć stresu i nerwów, najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług fachowych biur projektowych. Główne aspekty pracy architekta wnętrz Wiele osób uważa, że dobór kolorów pomieszczeń, a także mebli i innych akcesoriów do wnętrz jest bardzo przyjemny i łatwy. Niestety w rzeczywistości wygląda to nieco inaczej. Nieodpowiednie lub przypadkowe wybieranie elementów wyposażenia domu może sprawić, że stworzymy wnętrza nie takie, jakich oczekiwaliśmy. Kolejnym problemem może być niewłaściwe oszacowanie budżetu. Chcąc tego uniknąć, warto rozważyć zatrudnienie specjalisty, jakim jest projektant wnętrz. Doświadczona osoba w tej branży bez większych problemów będzie potrafiła oszacować możliwości każdego domu. Architekt wnętrz w trakcie swojej pracy zwróci uwagę nie tylko na wybór mebli i kolorów ścian, lecz również na: układ pomieszczeń,nasłonecznienie wnętrz,rozmieszczenie gniazd elektrycznych i punktów oświetleniowych,funkcjonalność poszczególnych stref w danych pierwsza rozmowa z fachowcem może sprawić, że wyeliminujemy niektóre błędy aranżacyjne, które byśmy popełnili bez pomocy projektanta. Biuro projektowe Agnieszka Gwozdowska Design Studio z Łodzi oprócz urządzenia naszego mieszkania zajmie się analizą potrzeb i upodobań domowników, a na podstawie tych informacji wykona odpowiedni projekt wnętrz. Projektant wnętrz – dodatkowy koszt dla inwestora czy możliwość zaoszczędzenia? Remont mieszkania czy też realizacja czynności związanych z wykańczaniem domu najczęściej odbywa się z udziałem fachowców z branży budowlano-remontowej. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że przeliczniki za materiały wykonywane przez takie firmy nie zawsze są dokładne. Jednak jak to możliwe? Otóż glazurnicy, malarze czy tynkarze często podliczają materiał z kilkuprocentową nadwyżką. Wszystko po to, aby w trakcie wykonywania pracy nie zabrakło materiału. Oczywiście za tę nadwyżkę zapłacić musi inwestor. W przypadku wykonywania jednej pracy koszt takiej nadwyżki nie musi być bardzo odczuwalny, jednakże w przypadku wykonywania remontu generalnego, gdzie prac wykończeniowych jest wiele, koszty te mogą być naprawę wysokie. Poza tym trzeba liczyć się z tym, że nie zawsze nadmiar materiału zostaje wykorzystany, a sklepy nie przyjmują zwrotów. Wówczas musimy stworzyć dodatkowe miejsce, gdzie będziemy przechowywać nadmiar farb czy płytek. Chcąc ograniczyć koszty związane z zakupem materiałów budowlanych, dobrym pomysłem jest udanie się do projektanta wnętrz. Fachowy projektant wyliczy, jaka ilość materiału jest potrzebna do wykonania danej pracy. W ten sposób zaoszczędzimy na niewykorzystanym materiale, a także nie będziemy mieli kłopotów ze zwrotem materiałów budowlanych lub ich przechowywaniem. Niektórzy mogą powiedzieć, że usługi projektanta wnętrz generują dodatkowe koszty. Owszem, jednakże ich wysokość w porównaniu do zakupu niepotrzebnej nadwyżki materiałów jest niższa.